Kiedy na pierwszy spacer z noworodkiem? Kiedy na pierwszy spacer z noworodkiem?

Światowy Tydzień Karmienia Piersią – otwieramy cykl edukacyjny. Co z tym karmieniem i dlaczego wszyscy tyle o tym mówią?

We wtorek 1 sierpnia rozpoczęliśmy Światowy Tydzień Karmienia Piersią – w związku z tym nasz cykl edukacyjny zaczynamy od podstaw – po co karmić, o co tyle szumu i jak robić to w taki sposób, aby cały proces przebiegał szybko, sprawnie i bezboleśnie. Zaczynamy!

Po co karmimy piersią?

Pomińmy oczywistą odpowiedź – aby dziecko się najadło – i przejdźmy do meritum. W końcu karmienie piersią to nie przymus, a wybór.

Przede wszystkim to jeden z najbardziej naturalnych procesów, jakiego może doświadczyć każda mama. Słowo proces nie jest tutaj użyte przypadkowo – w końcu rozchodzi się głównie o czas – jak długo, jak często, do kiedy… Mimo to warto rozpocząć od całkiem innej strony. Karmienie piersią, poza swoją praktyczno-techniczną odsłoną, to przede wszystkim wspaniałe doświadczenie, które wiele oferuje nie tylko dziecku, ale również matce.

Między piersią a kowadłem

Choć o karmieniu piersią mówi się naprawdę dużo, wciąż jest to swego rodzaju tabu. Nie chodzi jednak, jak miało to miejsce jeszcze kilka lat temu, o samo unikanie tematu, ile o ogromne skrajności, których doświadczają w tej kwestii kobiety. Z jednej strony zachęcane do porodu naturalnego, karmienia piersią, chustowania i powrotu do macierzyństwa pełnego bliskości, z drugiej wciąż mierzą się nie tylko z hejtem dotyczącym publicznego karmienia, ale również z ogromną presją łatki “idealnej matki”. Nie urodziłaś naturalnie? Jesteś złą matką. Nie karmisz piersią? Pewnie nie kochasz swojego dziecka.

Drugi bastion bombarduje kobiety komentarzami dotyczącymi publicznego obnażania podczas karmienia piersią, czy zbyt uciążliwiej i krępującej obecności matek karmiących w przestrzeni publicznej. Mimo upływu lat, większej świadomości i wielu kampanii społecznych wciąż karmienie piersią to z jednej strony obowiązek, którego niespełnienie jest jednoznaczne z byciem złym rodzicem, a z drugiej uciążliwy społecznie problemem, który kuje w oczy niewinnych przechodniów.

Dlatego zanim przejdziemy do porad i kwestii edukacyjnych, chcielibyśmy zaznaczyć, że podczas Światowego Tygodnia Karmienia Piersią nie tylko zachęcamy do samej czynności, ale również do refleksji nad sposobem karmienia i samą motywacją kryjącą się za tą decyzją. Karmienie piersią to przede wszystkim indywidulny wybór, do którego każdy ma prawo, a obecność matek karmiących w przestrzeni publicznej nie powinna kojarzyć się z koniecznością chowania czy zakrywania.

Mleko matki – najlepszy suplement

Jako dorośli sami zdajemy sobie sprawę z tego, jak trudno jest stworzyć pełnowartościowe posiłki, które nie tylko nas nasycą i dostarczą najważniejszych witamin, ale również, co bardzo miłe, będą nam smakować. W przypadku karmienia piersią natura uwolniła nas od tego typu problemów. Mleko matki to dla noworodka prawdziwa bomba witaminowa, dlatego nasza pierwsza porada brzmi przystaw dziecko do piersi jak najwcześniej – nawet jeśli nie planujesz długo karmić swojego malucha.

Pokarm zmienia swoje właściwości zgodnie z potrzebami rozwojowymi dziecka – po porodzie w mleku matki znajduje się tak zwana siara. Choć nazwa nie brzmi zbyt zachęcająco jest to najbardziej odżywcza wersja mleka. Jest wyjątkowo gęsta nie tylko pod względem samej struktury, ale również składników odżywczych. Nie bez powodu przez wielu nazywane jest „mlekiem odpornościowym”. To właśnie w nim zawarte są wszystkie najważniejsze składniki, takie jak na przykład oligosacharydy mleka kobiecego, które wspierają układ odpornościowy, zapewniają dziecku „dobre bakterie” oraz pomagają zmniejszyć ryzyko infekcji, a nawet żółtaczki fizjologicznej.

Blisko, bliżej, jeszcze bliżej

Początki macierzyństwa bywają naprawdę trudne. Wpływa na to wiele czynników – od ciągłego zmęczenia, przez poczucie przytłoczenia aż po wrażenie, że dziecko jest do nas „przylepione” niemal bez przerwy. Choć może to bywać uciążliwe, kontakt matki z dzieckiem jest niesamowicie istotny, a karmienie piersią to właśnie idealny czas na budowanie relacji z maluszkiem. Podczas karmienia dziecko ma poczucie bezpieczeństwa – znajduje się blisko mamy, czuje jej zapach i ciepło. W tym czasie korzysta również mama – przystawiając maluszka do piersi ma szansę lepiej poznać jego potrzeby, dostrzec ewentualne problemy z pobieraniem pokarmu, wypracować najlepszy system karmienia oraz nawiązać nić porozumienia z maluszkiem.

Parę słów o podstawach – co ile, jak długo, w jakiej pozycji?

Czynność jedna, a pytań wiele. Przede wszystkim warto zacząć od rozwiania jednego z największych mitów – nie ma reguły czasowej, która nakazuje karmić dziecko co np. dwie godziny. Najlepszym rozwiązaniem jest karmienie na żądanie, które jest nie tylko odpowiedzią na potrzebę bliskości maluszka, ale pozwoli nam również na naturalne ustabilizowanie laktacji. Sygnałem głodu jest nie tylko krzyk, ale również nieco bardziej subtelne wskazówki, takie jak wkładanie rączek do buzi, ssanie, niespokojne ruchy buzią.

Samo przystawienie do piersi nie zawsze musi być również bezpośrednio związane z karmieniem – maluszek uczy się wtedy także najefektywniej ssać. Karmienie może trwać w przedziale od 5 do nawet 45 minut. Co więcej, częste karmienie i prawidłowe przystawianie maluszka na początkowym etapie ma istotny wpływ na naszą laktację również w późniejszym okresie. Przy poprawnym łapaniu piersi uaktywnia się wiele receptorów, które mają bezpośredni wpływ na naszą gospodarkę hormonalną. Im więcej karmimy, tym więcej prolaktyny jest produkowane przez naszą przysadkę – a co za tym idzie, dłużej mamy pokarm.

Komentarz specjalistki

Znasz pozycję biologiczną do karmienia? Inaczej pozycja odchylona, naturalna. Jest to świetna pozycja, która pozwala na wykorzystanie odruchów noworodka, które mogą okazać się bardzo ważne podczas karmienia piersią. Na wstępie zapewnij sobie podparcie dla całego ciała w pozycji półleżącej lub po prostu lekko zsuń się po siedzeniu, aby się odchylić. Jesteś już pewna, że będzie Ci wygodnie? Teraz połóż dziecko na swoim tułowiu - brzuch do brzucha i pozwól maleństwu położyć się na Twojej piersi. (Może nawet w kontakcie skóra do skóry?) Upewnij się, że podczas uchwycenia główka jest odchylona i może znaleźć podparcie na Twojej ręce, jeśli tego potrzebuje. Główka ma tu swobodę! W tej pozycji możecie karmić się od początku do końca Waszej mlecznej drogi. Może także okazać się rozwiązaniem na Wasze trudności. Nie ma jednej idealnej pozycji, ale odważ się poszukać swojej.

Jeśli chodzi o samą pozycję, zacznijmy od podstawy, czyli – zawsze przykładamy dziecko do piersi, a nie pierś do dziecka. Natomiast w przypadku samego ułożenia, najlepszym rozwiązaniem okazuje się prostota. Do najpopularniejszych pozycji zdecydowanie należy pozycja klasyczna – odbywa się na siedząco i polega na przyłożenia maluszka brzuchem do brzucha, główka spoczywa natomiast na przedramieniu. Dużą popularnością cieszy się również pozycja „pod pachą”, która również odbywa się na siedząco – wówczas podtrzymujemy główkę maluszka a jego nóżki znajdują się pod naszymi pachami. To pozycja szczególnie polecana po cesarskim cięciu. Natomiast jeśli chodzi o pozycje na leżąco, kładziemy się na boku, podpierając głowę ręką lub opierając ją o coś, a maluszek leży bokiem, zwrócony w naszą stronę. W tym przypadku trzeba zadbać o to, aby dziecko miało swobodny dostęp do piersi.

Choć początkowo karmienie piersią może okazać się wymagającym doświadczeniem, warto podejść do niego z dużą pewnością siebie. Biorąc pod uwagę szereg zalet, z jakimi się wiąże, zdecydowanie warto spróbować.

Nasza specjalistka

Kaja Kadzińska @polozna.kaja - położna rodzinna i edukatorka ds. laktacji. Prowadzę szkołę rodzenia Moi Mili w Poznaniu. Opiekunka klubu szczęśliwej mamy.