Lionelo Koen Pink Rose Krzesełko do karmienia

Nogi z bukowego drewna, uniwersalna tapicerka z ekoskóry, regulowany podnóżek i efektowne wykończenia w jednym, nowoczesnym kolorze – poznaj nasze krzesełko Lionelo Koen w nowej, odmienionej wersji! Sprawdzi się już przy rozszerzaniu diety, gdy tylko maluch zacznie samodzielnie siadać i będzie gotowy na odkrywanie nowych smaków. Wiemy, że nie lubisz produktów na krótki czas. Dlatego, gdy wysokie krzesełko nie będzie już Wam potrzebne, łatwo zamienisz je w praktyczny i wygodny fotelik dla starszego dziecka do około 5. roku życia. Dowiedz się o nim więcej!

Zadbaliśmy o stabilne nogi i nylonowe, 5-punktowe pasy bezpieczeństwa. To podstawa, która pozwoli Twojemu dziecku na swobodne degustowanie potraw. Duża taca zapewni przestrzeń na zróżnicowany posiłek, umożliwiając Ci wprowadzanie nowych produktów metodą BLW (polska nazwa to Bobas Lubi Wybór). Ważny jest podnóżek, na którym dziecko może wygodnie oprzeć stopy. To niewielki dodatek, który ma wielkie znaczenie — dba o prawidłowy układ miednicy, kręgosłupa i głowy, wspomagając odpowiednie trawienie. Lionelo Koen spełnia wytyczne normy EN 14988.

To proste krzesełko dla dziecka, z którego możesz korzystać na wiele, różnych sposobów. W wersji wysokiej z tacą jest idealne do samodzielnych posiłków malucha. Bez tacy doskonale sprawdza się przy wspólnym stole. Dzięki dwustopniowej regulacji podnóżka dopasujesz je do wzrostu dziecka. Szybka wymiana nóg i Lionelo Koen staje się komfortowym fotelikiem dla starszaka, który na pewno Wam się przyda!

Krzesełko Lionelo Koen jest lekkie, więc łatwo je przestawisz bez ryzyka porysowania podłogi (ma specjalne nakładki na nogi). Tapicerka z ekoskóry sprawdzi się przez lata użytkowania. To trwały materiał, który trudno zniszczyć i nie wymaga prania – zabrudzenia schodzą po przetarciu wilgotną ściereczką. Inne zalety? To produkt eco-friendly. Jego nogi zostały wykonane z drewna pozyskanego z upraw przemysłowych, zarządzanych w zrównoważony sposób. Gdzie przyda Wam się bardziej – w kuchni, jadalni czy w salonie?